X

Spacer po wietrznym mieście.

Przed sezonem trochę inny materiał, zrobiony dokładnie rok temu, podczas spontanicznej wyprawy do USA.

Znalazłem się tam dlatego, że Marcin z Kamilą nie mieli z kim rozpocząć sezonu grilowego, a przy okazji wykonałem im troszkę inną sesję plenerową.

Właściwie to nic nowego nie pokażę bo takie zdjęcia powstały już nie raz, ale zrobione przez siebie smakują inaczej.

 

 

Rozpocznę od Downtown i najstarszej giełdy towarowej na świecie

 

Poniżej kilka zdjęć z centrum metropolii. Na uwagę zasługuje naziemna kolejka, zastępująca niejako metro. Przyznać trzeba że hałas wytwarza niemiłosierny,  ale  jest on wpisany w wielkomiejskie życie.

 

Jak widać, ruch po mieście odbywa się na różne sposoby i dość sprawnie.  Problemy pojawiają się jednak podczas wyjeżdżania w godzinach szczytu.

 

Chicago River i i sieć zwodzonych mostów to niewątpliwie spora atrakcja turystyczna. Niestety, otwierane są tylko kilka razy w roku.

 

tutaj można kupić gazetę

 

trochę nowoczesnej architektury pomieszanej z Art Deco. Po prawej dziwny, trójkątny budynek służący jako więzienie.

 

Tu i ówdzie można napotkać różnej maści artystów. W tym wypadku młodzi Polacy zbierają pieniążki na pewnien festiwal w Polsce.

 

panowie odpoczywający po pracy 😉

 

jak widać, nie wszyscy muszą pracować.

 

gdzie się nie ruszysz, wszędzie napotykasz rowery

 

chicagowskie, grzeczne dzieciaki 😉

 

moje ulubione zdjęcie

 

Musiałem oczywiście taką kolejką się przejechać. Zadziwiające że wszyscy czytają, dosłownie.

 

I troszkę o drapaczach chmur. Po lewej hotel ” Trump” . Po prawej Willis Tower ( wcześniej Sears Tower)

 

Parę widoczków ze 103 pietra.

 

Po prawej tzw Hancock z którego zrobiłem ciekawe zdjęcia nocne

 

takich zdjęć w sieci jest mnóstwo ale te jest moje 🙂

 

no i słynna fasolka

 

 

Będąc w Chicago warto poznać enklawę Polaków, o której tu i ówdzie się mówi. Nigdy nie wiedziałem o co chodzi z tym Jackowem czy Trójcowem.

Wszystko już wiem. Nazwa” pochodzi od bazyliki św Jacka, Trócowo zaś od kścioła św. Trójcy. Poniżej kilka zdjęć z Belmond Street ; ulicy która powoli staje się ulicą meksykańską. Polacy przez te kilkadziesiąt lat poprawili swój status społeczny i przeprowadzili się w dalsze, lepsze dzielnice.

 

To tyle. Za tydzień opublikuję dwudniowy wypad do NY.

 

 

robk:

View Comments (7)

Related Post